Spotykamy się regularnie – równo co 5 lat. Klasa maturalna A z rocznika 1976–1980.
Raz spotkanie opóźniła pandemia. Ale jak tylko się dało – nadrobiliśmy ten jeden raz.
Od pewnego czasu nie odwiedzaliśmy już przy tej okazji szkoły. Ważniejsze było się zobaczyć, pogadać, niż po raz kolejny zwiedzać te same mury.
Tak było – do tego roku.
Trzecie Piętnastolecie Matury – tak nazwaliśmy tegoroczny zjazd. Chyba z przerażenia, że to już tyle lat!
Tuż przed spotkaniem w Dormowo34 padło pytanie:
– A do szkoły idziemy?
Mamy tam ambasadora – Leszek uczy informatyki i fizyki. Namówił nas:
– Przyjedźcie, zobaczycie, ile się zmieniło.
Przyjechaliśmy. I zobaczyliśmy.
Szkoła przeobrażona!
Piękna sala gimnastyczna! (My nie mieliśmy żadnej – chodziliśmy „w gości” do ekonomika albo na stadion).
Teraz ta licealna aż zaprasza do ćwiczeń.
Przed nią, w łączniku – oryginalny mural z Einsteinem.
A w samej szkole?
Jedyne, co pamięta nasze czasy, to... haki w szatni :) oraz gabinet naszego dyrektora Jankowskiego, który pełni dziś rolę muzeum? Salki pamięci?
Obejrzeliśmy wszystko. Aż po strych – świetnie wyremontowany i przystosowany do zajęć lekcyjnych.
Siedliśmy też przed tablicą interaktywną, którą do sali informatycznej podarował nasz Jędrzej.
Na szczęście szkoła przechowuje nasze tableau! Już nie wisi na ścianie – jak przez wiele lat wcześniej – ale jest. :)
Dobrze, że wstąpiliśmy do szkoły.
Dobrze było spotkać dyrektora, który z dumą oprowadzał nas po naprawdę zadbanym budynku.
Nasza stara Buda.
Dobrze było Cię zobaczyć.
Przypomnieć sobie natychmiast wszystkie głupie numery, których byliśmy autorami i aktorami.
Jeszcze raz śmiać się razem z sytuacji zabawnych tylko dla nas :)
Może – do następnego razu, Nasza Szkoło!
Anna Kołtunowicz
Wiceprezeska Zarządu w Fundacji Agory